… NIEDZIELĘ PIĘĆDZIESIĄTNICY.
Męka P. Jezusa i karnawałowe zabawy.
Skończy się
wszystko, co napisane jest przez Proroków o Synu człowieczym. —
Łuk. 18, 31.
PRZYGOTOWANIE. Nie bez powodu Kościół św. stawia nam dziś przed oczy P. Jezusa, przepowiadającego swą gorzką mękę. Ta dobra Matka chce, abyśmy, będąc jej dziećmi, wraz z nią współczuli z cierpieniami jej Boskiego Oblubieńca i pocieszali Go przez okazywanie Mu przywiązania, ze względu na to, iż grzesznicy w te dni więcej niż kiedykolwiek ponownie obrażają P. Jezusa. — Chce też Kościół św., abyśmy modlili się o nawrócenie tylu nieszczęsnych naszych braci. Czyż więc nie będziemy tego czynili?
PONIEDZIAŁEK.
O pokładaniu ufności w P. Jezusie.
Nie traćcież tedy
ufania waszego, które ma wielką zapłatę. — Żyd. 10, 35.
PRZYGOTOWANIE. — Miłosierdzie Boże jest jak źródło niewyczerpane; o ile kto z niego czerpie większym naczyniem ufności, o tyle też większe otrzymuje łaski. Jeśli więc chcemy wzbogacić się na duchu, pokładajmy wielką ufność w zasługach P. Jezusa i orędownictwie N. P. Maryi; często też ożywiajmy w sobie tę ufność, przypominając sobie, iż Bóg jest dobry i chce nam pomagać — jest potężny i może nam dopomóc — jest wierny w swych obietnicach, a przyrzekł nas wspierać. Nie idzie o to, byśmy czuli, iż ufność posiadamy; wystarczy, jeśli jej pragniemy.
WTOREK.
Grzesznik wydala z serca P. Boga.
Którzy mówili o
Bogu: Idź precz od nas i wiadomości dróg Twoich nie chcemy. —
Hiob 21, 14.
PRZYGOTOWANIE. —
Grzesznik wie, iż łaska Boża nie może wraz z grzechem w duszy
pozostawać; wie, że skoro zgrzeszy, traci łaskę P. Boga, a pomimo
to, choć nie słowy lecz czynami, mówi do Niego: Panie, ponieważ
nie możesz pozostać razem z mym grzechem i mnie opuścisz, idź
sobie. — W ten sposób grzesznik wyrzuca P. Boga ze swej duszy, do
niej zaś zaraz wchodzi diabeł i bierze ją w posiadanie. Jakaż
niegodziwość! A teraz powiedz mi, czy nigdy takiej niegodziwości
nie dopuściłeś się wobec P. Jezusa? Czy jeszcze się na nią
ponownie odważysz?
ŚRODA
POPIELCOWA.
Pamięć o śmierci i post
czterdziestodniowy.
Pamiętaj,
człowiecze, boś jest prochem i w proch się obrócisz. —
Rodz. 3, 19.
PRZYGOTOWANIE. — Owi
pyszni niedowiarkowie, którzy nie wierzą w życie przyszłe, myślą
o śmierci dodają sobie zachęty do tym większego używania świata.
Inaczej my winniśmy postępować, wierzymy bowiem, iż dusza
przeżyje ciało. Myśl o tym, że umrzemy niezadługo, powinna nas
zachęcić do starania się o szczęśliwą wieczność, a także do
modlitwy i pokuty dla przejednania sprawiedliwości Bożej. Aby do
tego nas pobudzić, Kościół posypuje nasze głowy popiołem i
zobowiązuje nas do czterdziestodniowego postu.
CZWARTEK.
O miłości P. Jezusa, który samego
siebie oddał nam na pokarm.
Powrozami Adamowe mi
pociągnę ich…, schylałem się do niego, aby jadł. — Oz.
11, 4.
PRZYGOTOWANIE.— Za
jakąż chlubę poczytałby to sobie poddany, gdyby król posłał mu
ze swego stołu jakie danie! A oto P. Jezus daje nam w Komunii św.
nie część swego posiłku, lecz swe własne ciało, swą duszę,
Boskość swoją. Powiedz mi teraz, czy P. Jezus zbyt wiele żąda,
jeśli w zamian za ten wielki dar domaga się od ciebie twego
biednego serca? A przecież iluż chrześcijan odmawia swego serca P.
Jezusowi i woli je podzielić między Niego i stworzenia!
PIĄTEK.
Pamiątka cierniowej korony P. Jezusa.
A żołnierze,
uplótłszy koronę z ciernia, włożyli na głowę Jego. — Jan
19, 2.
PRZYGOTOWANIE.— Nie
dość było barbarzyńskim służalcom, iż w straszliwy sposób
ubiczowali P. Jezusa, włożyli Mu jeszcze na głowę koronę z
cierni splecioną i uderzali w nią trzciną, by tym głębiej w
głowę się wpiła. Jakaż straszna boleść! Oto, w jaki sposób P.
Jezus chciał zaradzić skutkom przekleństwa rzuconego na ziemię,
t. j. na Adama, z powodu którego ciało ludzkie samo z siebie może
tylko wydawać ciernie i osty grzechowe! Oto jak P. Jezus chciał
zadośćuczynić za nasze grzeszne myśli!
SOBOTA.
Pierwsza boleść N. P. Maryi —
proroctwo Symeona.
I duszę Twą własną
przeniknie miecz. — Łuk. 2, 35.
PRZYGOTOWANIE. — P.
Bóg objawia swe miłosierdzie i przez to, że nie pokazuje nam
naprzód krzyżów, jakie nas czekają, abyśmy tylko raz cierpieli z
ich powodu. Tymczasem N. P. Maryja, po usłyszanym proroctwie
Symeona, zawsze miała przed oczyma i musiała ustawicznie ponosić
wszystkie cierpienia, jakie Ją czekały w czasie męki P. Jezusa.
Jeśli jednak Jezus i Maryja tyle cierpieli bez żadnej winy z
miłości ku nam, czyż my grzesznicy odważymy się skarżyć, jeśli
musimy coś wycierpieć z miłości ku Nim?
św. Alfons Maria de Liguori